Najbardziej jednak lubię ten moment kulminacyjny, w którym odpływasz, doznając całkowitego rozluźnienia, oczyszczenia ciała i umysłu z wszelkiego napięcia. Chętnie uklęknę przed Tobą na kolanach, rozepnę Ci spodnie i wezmę Twojego kutasa do swojej buzi i zacznę obciągać...